wtorek, 6 stycznia 2015

Prolog

1 września, godzina 7:00......
Zadzwonił budzik. Ma równą godzinę, aby się wyzbierać na rozpoczęcie roku. Bez entuzjazmu zwlokła się z łóżka i wyszła ze swojego pokoju do łazienki, w której umyła zęby i zrobiła inne poranne czynności. Gdy wróciła do pokoju to stanęła przed szafą. Ubrała na siebie czarną sukienkę z krótkim rękawem rozkloszowaną u dołu i zapięła na swojej tali czerwony wąski pasek. Na ręce ubrała czarną kurtkę skórzaną z ćwiekami. Na nogi wzięła zwykłe czarne balerinki z ćwiekami. Popatrzyła do lustra, które wisiało na ścianie. Rozczesała włosy, które z natury miała proste. Długie mniej więcej do ramion z przedziałkiem na środku głowy. Wytuszowała rzęsy i przejechała różowym błyszczykiem po ustach. "I znowu się zaczyna, kolejny rok pełen smutków, upokorzeń i żalu" pomyślała. Wzięła do ręki swoją walizkę i wyszła z pokoju. Przywitały ją "ciepłe" słowa taty:
- Co tak długo?? Ile mam na ciebie czekać??? Dobrze, że już jedziesz będziemy się mogli zająć twoim bratem, a nie niańczeniem ciebie.
Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko wyszła z mieszkania za ojcem. Następnie wsiadła do samochodu. Po 5 minutach auto się zatrzymało, a ona wyszła. Ledwo co zamknęła drzwi, a on już odjechał.
- Do widzenia. - szepnęła w stronę samochodu, który był już daleko od niej. Stała na przystanku, czekała na autobus, który przyjechał po następnych 5 minutach. Wsiadła do niego. Po godzinie wyszła z autobusu. Głęboko westchnęła na widok bardzo dobrze jej znanego budynku. Skierowała się w stronę długiej kolejki uczniów. Stanęła w kolejce. Po jakiejś połowie godziny dowiedział się, że mieszka w budynku "P" pokoju nr 321, który dobrze znała. Z kluczem do pokoju w ręku, planem lekcji oraz walizką skierowała się na tyły głównego budynku, gdzie odbyło się krótkie przywitanie nowych uczniów i inne tego typu rzeczy, lecz ona nie słuchała tego co mówią nauczyciele. Czekała tylko, aż to się skończy. Doczekała się. Po połowie godziny pewna pani pozwoliła wszystkim udać się do swoich pokoi. Dziewczyna ruszyła w bardzo dobrze znaną jej drogę do budynku "P". Odnalazła drzwi do swojego pokoju otworzyła je i weszła. Usiadła na swoim łóżku, a następnie się na nim położyła. "Wszystko zaczyna się od nowa" - pomyślała

      .....................

- Tylko pamiętaj, bądź miła dla koleżanki z pokoju. Wejdź miło się przywitaj i zacznij rozmowę. Dowiedz się jak się nazywa i co lubi. Jeżeli rozmowa nie będzie się kleiła to wyjdź i przyjdź do mnie. Pamiętasz, gdzie mieszkam??
- Oczywiście budynek "B" pokój 123. - powiedziała zirytowana dziewczyna do swojego brata.
- Postaraj się zaprzyjaźnić jeśli nie z koleżanką z pokoju to z innymi dziewczynami. Wchodząc do budynku przywitaj opiekuna, który będzie siedział przy wejściu za biurkiem. Pamiętaj, że pierwszego dnia zawsze robią obchód, więc o dwudziestej trzydzieści bądź już umyta i gotowa do spania, zaś o dwudziestej pierwszej zero zero masz być w łóżku i mieć zgaszone światło. Obchód zawsze zaczynają o dwudziestej , ale zaczną od parteru zanim dojdą do ciebie będzie przed dwudziestą pierwszą. Zazwyczaj chodzi opiekun budynku wraz z jednym z nauczycieli, gdy będą o coś pytać grzecznie odpowiadaj. Proszę cię zrób dobre wrażenie. Jutro nie spóźnij się na lekcje i nie wpadaj na jakieś głupie pomysły.
- Diego, powtarzałeś mi to całe wakacje, całą drogę do szkoły i całą drogę do budynku. Wiem! Mam być grzeczna, miła, zaprzyjaźnić się i nie stwarzać kłopotów. - Brunet ją przytulił
- Moja mała siostrzyczka już jest taka duża. Dobra, leć na górę w końcu to twój pierwszy dzień.
Dziewczyna weszła do budynku, a chłopak skierował się do domu "B". Po kilku minutach jest już w swoim pokoju......

........................

 Ona wciąż leży w pokoju 321 na łóżku, nagle zauważa, że na drugim łóżku też jest pościel "Przecież nikogo by mi nie przydzielili do pokoju" - myśli, lecz nagle słyszy, że ktoś otwiera drzwi kluczem. Po krótkiej chwili w drzwiach pokazuje się dziewczyna młodsza od niej. W białej koronkowej sukience i granatowej marynarce. Dziewczyna ma ciemne krótkie loczki sięgające do ramion:
- Cześć! Jestem Natalia-  wysunęła dłoń w stronę leżącej na łóżku, lecz ta odparła tylko szorstko:
- Francesca. - Dziewczyna schowała zawstydzona dłoń i postawiała swoją słodko różową walizkę obok czarnej walizki Francesci i usiadła na drugim łóżku. " Tylko pamiętaj, bądź miła dla koleżanki z pokoju. Wejdź miło się przywitaj i zacznij rozmowę. Dowiedz się jak się nazywa i co lubi." - przypomniała sobie słowa brata:
- Do której klasy chodzisz?? Ja idę do drugiej gimnazjum
- Do trzeciej - usłyszała szorstką odpowiedź od wciąż leżącej i patrzącej w sufit dziewczyny
- A co lubisz robić?? - zadała kolejne pytanie tym razem z mniejszą pewnością siebie niż wcześniej. - Masz jakieś zainteresowania??
Francesca westchnęła:
- Tak, bardzo lubię leżeć w samotności patrzeć w sufit i mieć święty spokój! - w jej głosie słychać było nutę sarkazmu. Natalia przypomniała sobie słowa brata " Jeżeli rozmowa nie będzie się kleiła to wyjdź i przyjdź do mnie." Tak właśnie zrobiła. Po kilku minutach była już w pokoju brata.
- I co?? - usłyszała na wejściu.
- Mieszkasz sam??
- Nie, ale Broedway poszedł do jakiegoś kolegi, wchodź. -Usiadła na łóżku, a on obok niej
- Opowiadaj!
- No więc weszłam do pokoju miło się przywitałam, lecz ta dziewczyna jest jakaś szorstka.
- Opowiedz wszystko od początku, ze szczegółami
- Więc otworzyłam kluczem drzwi do pokoju. Weszłam i zobaczyłam ciemnowłosą dziewczynę w czarnej sukience i czarnej kurtce leżącą na łóżku. Powiedziałam cześć i się przedstawiłam, ta odparła tylko szorstko, że jest Francesca. W tedy przypomniałam sobie co mi mówiłeś i powiedziałam, że idę do drugiej gimnazjum i zapytałam do której klasy ona chodzi powiedziała, że do trzeciej. Postanowiłam zadać jej jeszcze jedno pytanie więc zapytałam, czy ma jakieś zainteresowania, a ta z irytacją w głosie powiedziała, że lubi leżeć na łóżku i patrzeć w sufit, a i powiedziała, że lubi mieć święty spokój. Zrozumiałam aluzję i przyszłam do ciebie.
- Czekaj, czekaj idzie do trzeciej klasy ma na imię Francesca i była nie miła?? - dziewczyna przytaknęła - Ty mieszkasz w budynku "P" i pokoju 321?? - dziewczyna znów przytaknęła- O nie! - chłopak zakrył twarz dłonią
- Co się stało?? Znasz ją??
- Tak to Francesca Cauviglia Ma 15 lat i chodzi do tej szkoły chyba od zawsze. Słyszałem o niej wiele różnych historii, wszyscy tu jej unikają nikt jej nie dokucza nikt z nią nie rozmawia. Słyszałem od chłopaków z trzeciej klasy, że bardzo rzadko przychodzi na lekcje, często wagaruje, ma podobno kuratora. To nie jest towarzystwo dla ciebie. Ona zawsze mieszkała w pokoju sama. Chodź do sekretariatu zaraz to wyjaśnimy........
- Proszę Pani to jest moja siostra Natalia Hernandez ma 14 lat to jest jej pierwszy rok w tej szkole i trafiła do pokoju 321 w budynku "P". Dobrze Pani wie czyj to pokój, ja po prostu chciał bym prosić o znalezienie dla siostry innego pokoju.
- Chłopcze nie mamy wolnych pokoi w tym roku mamy bardzo dużo nowych uczniów i w przeciwieństwie do zeszłego roku, gdy zdarzało się, że jedna osoba mieszka w 3 osobowym pokoju w tym roku wszystkie pokoje są zajęte.
- A nikt więcej nie zgłaszał Pani chęci zmiany pokoju??
- Do tej pory nikt, oczywiście jeśli będzie jakaś chętna dziewczynka na zmianę pokoju to was poinformuję. Do widzenia!
Wyszli z budynku głównego gdzie mieszczą  się sale lekcyjne oraz sekretariat i gabinet dyrektora.
- Wiem co zrobimy. Ja pójdę teraz razem z tobą do twojego pokoju i będę tam z tobą siedział do puki nie będę musiał iść. Rano w stanę wcześniej i przyjdę po ciebie i razem pójdziemy na zajęcia. Po lekcjach zabiorę cię i razem z tobą pójdę do "P" i będę spędzał tam tyle czasu ile się da, abyś jak najmniej czasu musiała spędzać z Francescą.
- Nie jestem małym dzieckiem. Przecież sobie poradzę.
- Ale ty nie wiesz tego o niej co wiem ja i nie mogę cię zostawić z nią sam na sam.
- Niech ci będzie... - Poszli do budynku "P"

---------------------------------------------------------------------------
Oto prolog! Jest tam ktoś?? Jak się podoba???
Jakby ktoś się zastanawiał to tytuł opowiadania to także tytuł jednej z piosenek. klik Po polsku: "Pod tym wszystkim". Uważam, że ten tytuł pasuje do opowiadania, ponieważ nikt nie wie jaka jest na prawdę główna bohaterka. Dlatego "pod tym wszystkim" znaczy pod tym co o niej myślą.
Besos Asia

5 komentarzy:

  1. Wow świetny prolog, genialnie piszesz, bd zagladać częściej ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. zaczyna się baaaardzo ciekawie:)
    czekam na kolejne rozdziały!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow!
    Super rozdział!
    Będę zaglądać częściej!
    Zapraszam do mnie! !

    OdpowiedzUsuń

Wystarczy jedno słowo. Każdy komentarz bardzo dużo dla mnie znaczy :)