W poprzednim rozdziale:
Violetta ucieka z domu. Fede spotyka w studiu Ludmiłę, która mówi mu, że Natalia spotyka się z Maxim. Chłopak odchodzi i spotyka Leona, który szuka Violetty. Federico tłumaczy mu, że jego matka spotyka się z ojcem Violetty. Leon wszystkiemu zaprzecza i mówi, że jego matka nazywa się Julia, a nie Esmeralda...
Federico:
Stoję z Leonem, który właśnie mi powiedział, że Esmeralda nie jest jego matką.
- To kim jest Esmeralda?? Francesca mówiła, że to twoja matka. W tedy jak zostaliście porwani to Fran poszła z Germanem do ciebie do domu i zastali Esmeraldę, która powiedziała, że jest twoją matką. O patrz tam jest Fran, ona będzie wiedziała więcej. - po moich słowach podeszliśmy do niej i poprosiliśmy, aby opowiedziała, co się w tedy stało.
- No zapukaliśmy do drzwi i otworzyła nam jakaś pani, German od razu chciał wejść i krzyczał "Violetta jesteś tu?" ale udało mi się go powstrzymać, w sumie fajnie było bo go trzymałam jedną ręką, a on nie mógł się ruszyć. Wiecie, że chodziłam kiedyś na karate??- zmieniła temat Fran
Leon: Fran, nie mamy na to czasu!
Ja: Mów co było dalej!
Fran: No powiedziałam jej co się stało, że ty i Violetta zaginęliście, a i przedstawiłam się jako twoja koleżanka ze studia, a ona w ogóle nie wiedziała o czym mówię.
L: Jak to nie wiedziała o czym mówisz?
Fran: No nie wiedziała co to studio. Powiedziała też, że ty uczysz się w najlepszej prywatnej szkole średniej i chciała mi zamknąć drzwi przed nosem, ale ja pokazałam jej filmik na którym śpiewasz Voy por ti. W tedy mi uwierzyła i zaprosiła nas do domu. W salonie było pełno twoich zdjęć.
Leon: Ja nic z tego nie rozumiem. Jakaś Esmeralda ma w swoim domu moje zdjęcia i jeszcze mówi, że jestem jej synem i kłamie, że uczę się w prywatnej szkole. Czekać! Fran, do jakiego domu ty poszłaś??
Fran: No do twojego, znam twój adres bo przecież chodzimy do jednej szkoły od paru lat. Czasami robiliśmy razem jakieś ćwiczenia. Mieszkasz na Alamagaro 92 c. (( nazwę wymyśliłam nie wiem, czy taka ulica istnieje))
L: Wszystko jasne! Ja mieszkam na Almagro 92 g.
Ja: Ja nie widzę różnicy.
L: Fran poszła na Alamagaro, a ja mieszkam na Almagro. Rozumiesz poszła na inną ulicę i jeszcze do innego domu, bo mieszkam w 92 g, a nie w 92 c.
Fran: To dlaczego w domu jakiejś Esmeraldy były twoje zdjęcia i dlaczego ona ma syna Leona Verdasa??
Leon: Nie mam pojęcia... - W tym momencie weszła Angie z Marottim i poprosiła, abym zaprezentował moją piosenkę. Powiedziała, abym najpierw zaśpiewał sam. Wyszło mi naprawdę nieźle, czyli tak. Wszystkim bardzo się podobało. Angie poprosiła Natalie, aby się nauczyła tej piosenki, bo jak wróci Pablo to będzie chciał zobaczyć jak to będzie brzmiało jak zaśpiewamy razem.
Fran: Właśnie Angie, dlaczego nie ma Pabla?
Angie: Pablo musiał załatwić pewną sprawę, za parę dni powinien wrócić. - Angie coś wie, bo ma taki chytry uśmieszek, ciekawe gdzie pojechał Pablo?? Dlaczego nie chce nam tego powiedzieć??
Angie: Dobrze to do zobaczenia na następnych zajęciach!
Wszyscy się rozeszli, zostałem tylko ja, Leon, Fran i Natalia, która do mnie podeszła:
- Fede, możemy pogadać??? - zapytała
- Jasne - poszliśmy w drugi róg sali, pod czas, gdy Leon i Fran wciąż główkowali kim jest Esmeralda???
- Fede mogę cię prosić, o tekst i nuty do tej piosenki??? Jest bardzo ładna, dziękuję... Cieszę się, że myślisz, że naprawdę mam talent :) - uśmiechnęła się, ale zachowywała się ciut dziwnie, bo mówiła bardzo cicho i cały czas patrzyła w podłogę.
- Już, już, czekaj - obróciłem się, wziąłem tekst i nuty i jej podałem. - Proszę.
- Dzięki - już chciała iść, ale ją zatrzymałem
- Natalia, czy to prawda?? To prawda, że spotykasz się z Maxim?? - patrzyłem w jej ciemne oczy, a ona w moje, widziałem w nich, że nie wie co powiedzieć. Nie chce mnie zranić, zawsze w jej oczach widziałem, że coś do mnie czuje, lecz dziś nie byłem tego taki pewny, w jej oczach widziałem rozdarcie i nie zdecydowanie.
- Fede... - zaczęła, lecz nie potrafiła skończyć
- Nie musisz mi się tłumaczyć, ja to rozumiem.. - tym razem ja chciałem odejść, a ona mnie zatrzymała
- Fede... - zaczęła po raz drugi, lecz znów nie potrafiła skończyć, może liczyła, że się domyślę, ale nie potrafię czytać w myślach.
- Naty, ja nie wymagam od ciebie nie wiadomo jakich wyznań. Mogłabyś nie wiedzieć, co odpowiedzieć, gdybym zapytał, czy mnie kochasz, ale ja zapytałem tylko czy spotykasz się z Maxim?? Chcę usłyszeć tak lub nie. Jeśli nie chcesz mówić to zapytam jego, ale wolałbym się dowiedzieć od ciebie. To jak?? Chcę usłyszeć tak lub nie.
- Fede, nie, nie, nie spotykam się z nim... - odeszła, wiem, że dużo ją to kosztowało, powinienem za nią pobiec, ale muszę się dowiedzieć, przez kogo płacze Violetta. Wiem, że Naty płacze przeze mnie albo przez Maxiego, za to nie mam pojęcia, kim jest dziewczyna Germana. Podszedłem do Leona i Fran.
L: Mam pomysł, chodźmy tam zaraz po zajęciach??
Fran: No nie wiem, trochę się boję, no bo, dlaczego ona ma twoje zdjęcia??
L: Ja też się trochę boję, ale tylko tak się wszystkiego dowiem. Idziesz ze mną??
Fran: Nie wiem, muszę się zastanowić.
L: A ty Fede??
Ja: Tak, muszę się dowiedzieć przez kogo Violetta płacze.
Leon i Fran dziwnie się na mnie popatrzyli
L: Nie mów tak więcej bo sobie pomyślę, że chcesz mi ukraść dziewczynę.
Fran: Jak Fede idzie, to ja też. W końcu niejaka Esmeralda mnie już poznała, a was nie zna, no prócz Leona, bo myśli, że jesteś jej synem.
Po tych słowach razem udaliśmy się do domu pani Esmeraldy...
%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%
Może być?? Wiem, nie napisałam nic o Violettcie. Jak myślicie, gdzie uciekła?? Kim jest Esmeralda??? Odpowiedź na te wszystkie pytania znajdziecie w następnym rozdziale. Jak wam się podoba nowe tło??? A i nadal czekam na komentarze, która para lepsza?? Leonetta czy Fedeletta :)
Pozdrawiam Asia <3
Fantastyczny rozdział!
OdpowiedzUsuńWkręciłam się w tą historię Leona i tej jego niby matki.
Ciekawe co z tego wyjdzie.
Mam nadzieję, że German pozwoli spotykać się Leonetcie.
Czekam na next :-)
No, no całkiem nieźle się rozkręca - jak to się zakończy?
OdpowiedzUsuńNie dawaj nam długo czekać na kolejny rozdział!!