sobota, 14 czerwca 2014

One shot Bromi "Forever" Part three

Z dedykacją dla anonimka z ciepłych krajów za to, że tak prosił o kolejną część one shota i dla Violi123 za to, że nie jest na mnie obrażona :)

Camila:
- Uspokójcie się!!! - usłyszałam za plecami krzyk. Obróciłam się i zobaczyłam jakąś panią. Domyśliłam się, że to pewnie Angie, moja ciocia, z którą mieszkam. - zostawcie moją siostrzenicę! Chłopaki błagam was, uspokójcie się!! Mam dość tych waszych ciągłych kłótni. Proszę was idźcie stąd i dajcie Cami odpocząć, nie przychodźcie jutro. Jak  będzie chciała to sama do was zadzwoni. Proszę idźcie stąd. - chłopaki się uspokoiły:
- Przepraszam.... do widzenia! - powiedział Broedway i poszedł w stronę swojego domu
- Nic się nie stało, do widzenia - odpowiedziała mu Angie
- Cześć! - powiedziałam do odchodzącego Broedwaya, a on się tylko obrócił i uśmiechnął
- Ach, - Seba machnął ręką i się odwrócił
- Do widzenia - powiedziała Angie.
Weszłyśmy do domu:
- Dobra, a teraz się tłumacz, co to miało znaczyć. Ostatnimi dniami takie kłótnie są coraz częstsze
- No właśnie to ja chciałabym, abyś mi wszystko wytłumaczyła - popatrzyłam na nią.
- Znów miałaś zanik pamięci??? - zapytała, a ja kiwnęłam głową. Angie sięgnęła po jakieś pudełko i dała mi je.
- Tu masz wszystko. Napisałaś to po pierwszym zaniku, abyśmy ci nie musieli wszystkiego tłumaczyć, a jak nadal nie będziesz czegoś rozumiała to pod poduszką jest twój pamiętnik. - zaprowadziła mnie do mojego pokoju. Był bardzo ładny. Ściany są w kolorze fioletowym. Meble są białe, ale wszystkie dodatki, czyli pościel, pudełka i inne rzeczy są zielone. Bardzo fajnie to wygląda. Usiadłam na łóżku i zaczęłam przeglądać rzeczy z pudełka, które dała mi Angie. Od razu w oczy rzucił mi się srebrny naszyjnik w kształcie serca, który się otwierał. W środku po jednej stronie było zdjęcie moje i Broedwaya, a po drugiej stronie napis "Forever". Ciekawe co oznacza to słowo?? Oczywiście z angielskiego znaczy "na zawsze" , ale ja się zastanawiam co to miało znaczyć w sensie mnie i jego. Bo mogło oznaczać friends forever, czyli przyjaciele na zawsze, a mogło oznaczać, że no.. coś innego. Następnie sięgnęłam ręką po zeszyt, na okładce miał napis "Mój życiorys, a raczej zeszyt przydający się podczas zaników pamięci :P". Fajny napis, ciekawe kto to wymyślił?? Otwieram zeszyt i zaczynam czytać:
                        Hejka :P

 To trochę dziwne, pisać do samej siebie, ale no cóż, skoro już zaczęłam to.... nie ma odwrotu. Więc tak imię pewnie już pamiętam, a jeśli nie to jestem Camila, Cami, Cam lub jak kto chce :) Lat mam teraz 14, ale popatrz na datę, bo może się okazać, że czytam to już po raz setny i mam już więcej lat. No dobra wiem, że ci się nie chce szukać daty, zwłaszcza, że jej tu nie ma :O Zostałaś wrobiona przez siebie!!! No dobra koniec żartów. Teraz jest kwiecień 2014. Więc już wszystko wiem. Znając mnie, pierwsze co wyciągnęłaś z pudełka to naszyjnik od Broedwaya i pewnie się zastanawiałaś o co chodzi z "Forever"? A więc ja też nie wiem :) Nie chciał mi powiedzieć, powiedział tylko, że po ostatnim zaniku mi powie, abym już tego nie zapomniała. Dobra, w tym zeszycie jest wszystko co mi się przytrafiło od dziecka. Razem ze zdjęciami. Wiem, że nie chce ci się tego przeglądać, bo na stówę jesteś tak samo leniwa jak ja, więc nie musisz teraz tego oglądać, bo znając życie za tydzień albo dwa znów wszystko zapomnę, więc zrobiłam to tylko po to, aby po ostatnim zaniku pamięci (przecież one nie będę trwały w nieskończoność - MAM NADZIEJĘ) przypomnieć sobie wszystko :) Dlatego prośba do ciebie, a raczej do mnie - nieważne! Chodzi o to, abyś pisała w tym zeszycie ważniejsze wydarzenia z naszego życia :) Dobra, to na razie tyle. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, to pod poduszką jest mój pamiętnik, a raczej twój pamiętnik. To skomplikowane. Zrozum mnie dziwnie się pisze list do samego siebie :) W pudełku są jeszcze zdjęcia i przedmioty, które pomagają przywrócić pamięć:)

                                               No to cześć?? Camila <3 <3

 Zamknęłam zeszyt. Na pewno będę się starała zapisywać tu ważniejsze rzeczy. Przyznam, że przypominam sobie coraz więcej, ale wciąż nie „jarzę” o co chodzi chłopakom, dlatego...  Jest! Pod poduszką znalazłam pamiętnik. Przeczytałam ostatni wpis: "Nie wiem, nie wiem co robić??? Sebastian jest miły, ale ja nie wiem:( Mam dość, mam go dość. Po prostu on mnie nie rozumie. Ja myślałam, że skoro znamy się te parę lat, to nasze randki będą wyglądały inaczej, a nie, że on gada i nie pozwala mi dojść do głosu, a co gorsze atmosfera jest wtedy taka napięta. Nie to co przy Broedwayu, z nim czuje się świetnie. Ale już zdecydowałam. Zraniłam go i nie chcę, aby to się powtórzyło. No bo przecież przy Sebie kiedyś też czułam się świetnie i to z nim chciałam być, a teraz, gdy już z nim jestem to... tego nie chcę. Strasznie boli mnie głowa. Muszę jutro uważać, bo jak się przewrócę, to znów wszystko zapomnę. Dobranoc :)" Czyli wczoraj podejrzewałam, że wszystko zapomnę. Jestem taka zmęczona, ale muszę się dowiedzieć, o co chodzi z tym wyborem i dlaczego zraniłam Broedwaya??? Dobra, idę wziąć szybki prysznic i idę spać – jestem strasznie zmęczona....
Następnego dnia...
- Wstawaj śpiochu!! To, że masz wakacje nie oznacza, że możesz spać cały dzień! - obudził mnie głos Angie
- Ale przecież nie jest jeszcze, aż tak późno, daj mi jeszcze pospać - obróciłam się na drugi bok
- Dałabym - ściągnęła ze mnie kołdrę - ale pora na obiad, jest 13, pasowałoby, żebyś wstała, zwłaszcza, że Broedway był tu już 5 razy i zostawił wiadomość do ciebie, a Seba dzwonił 4 razy i pewnie nie raz nagrał się na pocztę,
- Nie wierzę, przecież niemożliwe, abym spała tyle czasu! Chociaż w sumie, to wczoraj siedziałam do piątej nad ranem przeszukując pamiętnik. Niestety, ale nic w nim szczególnego nie znalazłam. - usiadłam na łóżku obok Angie
- A czego tak szukałaś?? Mogłaś się mnie zapytać, jesteśmy dość blisko i wiem o tobie bardzo dużo. No bo myślisz, że dziewczyna z częstymi zanikami pamięci ma tajemnice?? Nie, nie ma żadnych. Bo zawsze grozi, to, że je zapomni, więc po co mieć sekrety skoro można sobie ich nie przypomnieć???? Lepiej wszystko mówić i mieć pewność, że zawsze ma się kogoś, kto ci to przypomni.  O co chodzi Cami?? Czego tak szukałaś??
- No bo... Chodzi o ten wybór. Wczoraj gadały o tym chłopaki, że wybrałam Sebe i nic tego nie zmieni, a przeczytałam w pamiętniku, że - wyciągnęłam pamiętnik i zaczęłam czytać - "ale już zdecydowałam. Zraniłam go i nie chcę, aby to się powtórzyło." O co tu chodzi??
- A więc o to chodzi... Mieszkamy razem od twojego szóstego roku życia, odkąd twoi rodzice się rozwiedli, a Broedway mieszka na tej ulicy odkąd pamiętam. Twój tata wyjechał za granicę, a twoja mama, a moja siostra, po tym jak się dowiedziała, że on ją zdradza i wyjeżdża z kochanką za granicę to załamała się. Nie była w stanie się tobą opiekować, dlatego to ja przejęłam nad tobą opiekę. Wracając do tematu, od razu zaprzyjaźniłaś się z Broedwayem. Byliście najlepszymi przyjaciółmi. Chodzicie do tej samej klasy i co zawsze mnie dziwiło nigdy nie miałaś koleżanek, zawsze uważałaś, że po co ci przyjaciółki, skoro Broedway nigdy cię nie opuści. Kiedy byliście w szóstej klasie, czyli mieliście 12 lat przeprowadził się tu Sebastian. Mieszka dwie ulice dalej, trzeba przyznać, że ja go zbytnio nie lubię, ale nie o tym mowa. Zaczął chodzić do waszej klasy, a że mieszkamy w niezbyt dużym mieście więc jest tylko jedna klasa z danego rocznika. Wszystkie dziewczyny się za nim oglądały, ale ty nie i chyba dlatego to on zaprzyjaźnił się z tobą. Od tego czasu chodziliście wszędzie w trójkę. Lecz pewnego dnia, rok później, gdy byliście już w pierwszej klasie gimnazjum przyszłaś do domu zapłakana. Powiedziałaś mi, że nie wiesz o co chodzi, ale chłopaki powiedziały ci, że musisz wybrać, bo oni ze sobą nie wytrzymują. Dostałaś wtedy łańcuszek od Broedwaya i bransoletkę od Seby. Nie potrafiłaś wybrać, więc każdemu powiedziałaś, że wybierasz jego i spotykałaś się z obydwoma, tylko tak, że każdy myślał, że spotykasz się tylko z nim. Dwa miesiące temu, ten przekręt wyszedł na jaw. Chłopaki strasznie się wkurzyły, a ty chciałaś ich rozdzielić, aby się nie pozabijali i zrobiłaś to tak nieszczęśliwie że wpadłaś pod nadjeżdżające auto. Później w szpitalu odwiedzał cię głównie Broedway, ale Seba też. Pewnego dnia zdarzyło się coś o czym wiesz tylko ty i Broedway. On przyszedł w tedy do ciebie do szpitala. Jak ja przyszłam do ciebie to jego już nie było, a ty byłaś bardzo zapłakana. Nie chciałaś mi powiedzieć co się w tedy stało dlatego nie wnikałam, bo jeszcze nie wiedziałam, że będziesz często wszystko zapominać. Wychodząc tego dnia ze szpitala zobaczyłam na trawie, pod twoim szpitalnym oknem leży twój łańcuszek  i bransoletka . Zabrałam je do domu i następnego dnia ci je przyniosłam, a ty gdy zobaczyłaś łańcuszek to się ucieszyłaś, ale gdy ja po chwili wyciągnęłam z torebki bransoletkę i ci ją podałam, momentalnie wyrzuciłaś ją przez okno i zaczęłaś krzyczeć, lecz trudno było rozróżnić słowa. Po prostu krzyczałaś. Wstałaś z łóżka, gdy do pokoju weszli razem Broedway i Seba. Strasznie się zdenerwowałaś i potknęłaś się na swoim plecaku, w którym trzymałaś rzeczy. Przewróciłaś się i straciłaś przytomność. Broedway i ja położyliśmy cię na łóżku i cudziliśmy, a Sebastian pobiegł po lekarzy. Wtedy to właśnie po raz pierwszy straciłaś pamięć. Dlatego teraz ani ja, ani ty nie wiemy tak do końca z jakiego powodu byłaś taka wściekła na Sebe, który  potem miesiąc się nie odzywał. Nie przychodził do ciebie, a ty mówiłaś, że się z nim poza szkołą nie spotykałaś, a z tego co mówiłaś to w szkole też nie rozmawialiście. Trzy tygodnie temu przyszłaś do domu przeszczęśliwa oznajmiając mi, że masz chłopaka, którym okazał się być Seba! Nie potrafiłam tego zrozumieć, ale nie wypytywałam. Wiedziałam tylko tyle co sama mi opowiedziałaś, czyli, że Broedway też chciał z tobą chodzić, ale ty wybrałaś Sebastiana, bo... czekaj jak ty to powiedziałaś... bo.... A już wiem, bo miał lepsze argumenty, przemawiające na jego korzyść, a ty bałaś się zepsuć przyjaźń z Broedwayem, przez przekształcenie jej w coś więcej.
- Na serio??? Tak powiedziałam??? Seba „miał lepsze argumenty przemawiające na jego korzyść”???- Sama byłam w tedy zdziwiona, bo ty raczej nie używasz tego typu słów, no ale skąd mam wiedzieć co się działo w tej twojej główce?? - popukała mnie po głowie.
- Dobra wystarczy pogaduszek, myślę, że powiedziałam już wszystko co mogłam, ale jeśli będziesz miała jeszcze jakieś pytania, to chętnie odpowiem, ale na razie idź się ubierz i chodź na obiad. - wstała z łóżka i wyszła z mojego pokoju. Stanęłam przed moją szafą, co by tu ubrać??? Zdecydowałam się na krótkie spodenki we wzorki, do tego ubrałam białą koszulkę na ramiączkach, a na nogi włożyłam czarne japonki. Rozczesałam włosy i wzięłam fragment z przodu przekręciłam i podpięłam z tyłu głowy, a resztę związałam w luźny kok z boku. Zeszłam do Angie. Okazało się, że na obiad są moje ulubione naleśniki. Zjadłam dwa z dżemem i postanowiłam się przejść. Najpierw odsłuchałam wiadomości od Seby, ale nie było w nich nic sensownego. Poprosił tylko, abym oddzwoniła, jak będę mogła. Poszłam na spacer tą samą drogą co wczoraj. Kierowałam się w stronę tej ławki, ale gdzie dojdę nikt nie wie :) Broedway napisał, że przeprasza mnie za wczoraj, nie powinien tyle mówić, tym bardziej, że ja nie pamiętam tego co mu mówiłam dzień wcześniej. Poprosił, abym się jeszcze zastanowiła, na końcu napisał pismem tak zwanym graffiti "Forever". Ale nad czym mam się zastanowić???? Nad czym??? Nie mógł wyrazić się jaśniej??? Przecież wie, że nic nie pamiętam, nad czym się mam zastanowić???? Mam wszystkiego dość. Wzrokiem odnalazłam ławkę i usiadłam na niej. Tak jak wczoraj podciągnęłam kolana do twarzy i zaczęłam płakać. No bo co miałam zrobić???? Dziś Broedway wydaje mi się lepszy od Seby, ale skąd mam wiedzieć co będzie potem??? Jak następnym razem wszystko zapomnę, to może będę chciała dalej chodzić z Sebą, dlaczego to jest takie trudne??? Nagle usłyszałam głos...
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Ostatnio usłyszałam od pewnej osoby, że rzadko dodaje posty na blogu, ale pamiętajcie, że wszystko zleży od was. JA napisałam już kilka rozdziałów. Tak samo jest z OS. On też jest już w całości napisany. TO OD WAS ZALEŻY, KIEDY ZOSTANĄ ONE OPUBLIKOWANE NA BLOGU.  No bo jeśli, nie ma komentarzy, to ja sobie myślę "nikt jeszcze tego nie czytał :( Poczekam jeszcze kilka dni i może ktoś skomentuje i przeczyta". Dodaje rozdziały dopiero w tedy, gdy dany rozdział ma około 8 wyświetleń, bo inaczej to wszystko nie ma sensu. Tłumacze sobie to tym, że po prostu jest koniec roku szkolnego i nie macie czasu, bo myślicie teraz o tym, aby popoprawiać oceny, ale nie mam pojęcia, czy to jest prawdą.
Nie wiem co się stało z ankietami, ale nie wyświetlało mi wyników, dlatego mam ogromną prośbę, jeśli jeszcze mnie czytacie to napiszcie w kom, czy wolicie Fedelette, czy Leonette, to jest mi bardzo potrzebne. Jeszcze jedna prośba, bo może się okazać, że ktoś jest po prostu obrażony na MNIE, do takich osób mam prośbę, aby napisały w komentarzu, dlaczego są obrażone i czy mogę coś zrobić coś, aby przestały być obrażone. To naprawdę bardzo dużo dla mnie znaczy. oczywiście, obrażone osoby mogą pisać z anonima, bo na pewno nie chcą, abym się dowiedziała kim one są. Przyjmę każdą krytykę. Tylko napiszcie co wam się nie podoba, a to zmienię.
Przepraszam, że trochę się rozpisałam i pozdrawiam Asia <3 <3 <3 <3

4 komentarze:

  1. Nareszcie:) Dziękuję za dedykację - pozdrawiam bardzo ciepło z bardzo ciepłego kraju ( dzisiaj było jedyne 49 stopni ).
    I już nie mogę się doczekać nexta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozpisałaś się, ale bardzo się z tego cieszę !!! Świetne opowiadanie !!!
    Zapraszam do mnie : http://martinastoesselxxx.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę że zmieniłaś tło - bardzo mi się teraz podoba!
    Dlaczego jeszcze nic nie mamy nowego na blogu ? - dawaj nexta szybko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jest następny rozdział :) Zapraszam do czytania :)

      Usuń

Wystarczy jedno słowo. Każdy komentarz bardzo dużo dla mnie znaczy :)