W poprzednim rozdziale:
Do Naty przychodzi Maxi i znajduje jej pamiętnik, dziewczyna nie chcę, aby on go przeczytał, lecz ten tego nie robi. Na pożegnanie daje jej całusa w policzek i zapewnia, że nie pozwoli, aby się smuciła. W drzwiach mija się z... Fran idzie po Violettę i wychodzą ze szpitala. Fran skarży się jej ze swoich problemów, a ta dzwoni do Fede i mówi mu co z Natalią. Leon idzie na tor, gdzie spotyka Diego i Marco, Lara zaprasza Marco na ślub swojej siostry, a on udaje przed chłopakami, że zapomniał o Fran.
Maxi:
W drzwiach mijam Lenę, która nas informuję:
- Natalia! Idę na randkę, będę za 2 godziny, a mama wyszła do sklepu, więc zostajesz sama. - nie dała nawet odpowiedzieć swojej siostrze, bo wyszła trzaskając drzwiami
-Maxi! - usłyszałem, ze woła mnie Natalka
- Co się stało?? - pytam podchodząc do niej
- Nic takiego, tylko może teraz jak nikogo nie ma chciałbyś posłuchać mojej piosenki dla Ludmiły??
- Chętnie, pokazałaś jaka z niej żmija??
- No właśnie nie, - dziewczyna spuściła głowę, co ja takiego powiedziałem?? - nie po prostu, gdy ją pisałam to przypomniałam sobie, jak się jeszcze przyjaźniłyśmy, ale tak na prawdę, jeszcze przed studiem. Miałyśmy w tedy po 13 lat. Chodziłyśmy do tej samej klasy, a ona w tedy... My na prawdę byłyśmy przyjaciółkami. Ona wcale nie była divą, choć trudno w to uwierzyć Lu jest naturalną brunetką.
- Co! Teraz to wymyśliłaś! - w to nie da się uwierzyć. Ludmiła, wieczna blond barbie ma być brunetką??
- No patrz tu masz jej zdjęcie.
- Nie no, to na serio ona, nie wiem co powiedzieć, przecież... - Natalia mi przerwała
- Przypomniałam sobie w tedy jak przyszła do mnie na noc dzień przed egzaminem wstępnym do studia. I przysięgłyśmy sobie w tedy, że nic nas nigdy nie poróżni, że zawsze nasze stosunki będą takie same, że nigdy się nie zmienimy. Nie ważne czy dostaniemy się do studia, czy tylko jedna z nas się tam dostanie. Obiecałyśmy sobie, że będziemy przyjaciółkami na zawsze, a ja zrozumiałam, że złamałam tą obietnice. To ja się od niej odsunęłam, a nie ona. - z jej oczu poleciała łza
- Nie martw się. - położyła swoją głowę na moim ramieniu, a ja ją przytuliłem - To prawda, że złamałaś obietnice, lecz ona zrobiła to jako pierwsza, ona zmieniła waszą przyjaźń w coś na kształt księżniczki i jej służącej,
- Na prawdę tak uważasz?? - otarła oczy i popatrzyła na mnie
- Oczywiście, a teraz zaśpiewaj mi tą piosenkę. - Natalia, zaśpiewała piosenkę:
Widzę, widzę, że widzisz
Wszystko zależy od tego, co chcesz zobaczyć
Pomyśl o tym
Przed podjęciem działań
Jeśli się zakochasz możesz zranić
Posłuchaj mnie dobrze
Oddychaj i przestań drżeć jak papier
Jeśli wierzysz, że tak
Spróbuj ponownie
Nie poddawaj się
Nie przez przypadek
Spójrz w niebo
Spróbuj to zmienić
Pomyśl czego chcesz
I biegnij tego szukać
Zawsze możesz
Wrócić by spróbować
Znów
Ty możesz
Znów
Jeśli chcesz
Widzę, widzę, że widzisz
Zapomnij wszystko
Powiedz to raz na zawsze
Jeśli wierzysz, że tak
Nie możesz zawieść
Twoje marzenie się spełni
Spójrz w niebo
Spróbuj to zmienić
Pomyśl czego chcesz
I biegnij tego szukać
Zawsze możesz
Wrócić by spróbować
Znów
Ty możesz
Znów
Jeśli chcesz
Wiem to i ty dobrze wiesz, że jeśli to czujesz
Wydarzy się
Więc jeśli
Nie możesz zranić
To co się wydaje będzie rzeczywistością
Spójrz w niebo
Spróbuj to zmienić
Pomyśl czego chcesz
I biegnij tego szukać
Zawsze możesz
Wrócić by spróbować
Znów
Ty możesz
Znów
Jeśli chcesz
Gdy skończyła śpiewać, zaklaskałem w dłonie:
- Pięknie śpiewasz, a piosenka... Spodziewałem się czegoś takiego, że nienawidzę cię, jesteś strasznie płytka, zraniłaś mnie, złamałaś obietnicę, ale z drugiej strony, sam bałbym się reakcji Ludmiły na takie słowa, a ty podjęłaś temat na spokojnie i mam nadzieję, że ona domyśli się tego, że w tej piosence chodzi o to, aby uświadomić jej, że powinna się zmienić. Dobra Nata, przepraszam cię, ale muszę już iść do zobaczenia jutro!
- Cześć - stałem już za jej drzwiami, gdy ona wybiegła, podeszła do mnie i mnie pocałowała, po czym od razu zamknęła drzwi...
Oliwia:
Właśnie wyszłam z samolotu, szukam wzrokiem Fran, która miała czekać na mnie na lotnisku, ale nigdzie jej nie widzę. O jest! Właśnie wbiegła na lotnisko.
- Fran, Fran! Tu jestem!
- Oliwia! - Francesca do mnie podbiegła i mocno się przytuliłyśmy. Zaczęłyśmy piszczeć, ona się tak zmieniła.
- Fran, prawie cię nie poznałam, a gdzie zniknęły twoje okulary i przecież zawsze miałaś włosy spięte w kucyka. Strasznie się zmieniłaś.
- Dobra, chodź, zaprowadzę cię do mnie, gdzie się rozpakujesz i odpoczniesz, a jutro poznasz Violettę, Camilę, Natalię, Maxiego, Leona, Federico i wszystkich innych.
Francesca zaprowadziła mnie do jej domu. Po drodze wspominałyśmy dawne czasy, opowiadałam jej co się zmieniło od jej odjazdu, a ona opowiadała mi o swoich przyjaciołach...
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Oliwia w końcu przyjechała, Natalia pocałowała Maxiego - jak myślicie coś z tego będzie??? Piosenka, którą napisała Natalia, to tak na prawdę Veo veo. Postaram się następny rozdział dodać jutro. Jak wam się podoba przypomnienie poprzedniego rozdziału??? Pisać za każdym azem, czy nie pisać?? Czekam na komentarze i wasze opinie, bo to właśnie one motywują mnie do napisania kolejnego rozdziału.
Pozdrawiam Asia <3
możesz tak pisać. A rozdział no co tu dużo gadać jest prześliczny <333
OdpowiedzUsuńomg...... jaka nuda i gówno ;o nie wierze że mogłam przeczytać to i nie zasnąć ;[
OdpowiedzUsuńhahahhahaa tak hejtujesz a z anonima piszesz? brak słów !!!!
UsuńŚliczny <3 Normalnie brak słów żeby opisać :D. Czekam an next i pozdrawiam. Besos :*
OdpowiedzUsuńTe amo <3
rozdział super :))) buziaczki <3
OdpowiedzUsuńŚwietne *-*... Dzisiaj dopiero znalazłam twojego bloga i przeczytałam od razy wszystkie 20 rozdziałów... Mam talent ! :) W wolnym czasie zapraszam ciebie na moje opowiadanie (http://vilovers-story.blogspot.com/) Może będziemy sobie obserwować oraz komentować posty na bieżąco? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, super i ciekawie piszesz.
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do mnie.
http://violetta-story-nowe-zycie.blogspot.com/