W poprzednim rozdziale:
Przyjeżdża Oliwia, Nata śpiewa piosenkę o Ludmile Maxiemu i go całuje.
Francesca:
Jesteśmy u mnie w domu. Oliwia się rozpakowywuje, obiecałam jej, że jutro spotka wszystkich ze studia, a może jeśli poproszę Pabla do będzie mogła przychodzić na zajęcia. Strasznie się cieszę, że przyjechała.
- Puk, puk! - ktoś puka, dziwne. Kto by do nas przychodził o tej porze?? Idę otworzyć. Otwieram drzwi i widzę....
- Fede?? Co ty tu robisz o tej porze??
- Wiem, sory, wiem, że już późno, ale chciałem zobaczyć Oliwię. Po prostu nie mogłem wytrzymać.
- No dobra, wchodź! Oliwia jest w moim pokoju, idź się przywitaj, ale potem idź do domu, bo my też mamy zamiar iść spać.
- Dzięki - powiedział i poszedł do pokoju, postanowiłam, że nie będę im przeszkadzać i pójdę się umyć, gdy wyszłam z łazienki Federico już nie było. Za to Oliwia siedziała na łóżku i oglądała nagranie ze strony You Mixu Fede grającego piosenkę Te esperare.
- Co ci powiedział?? - zapytałam siadając obok niej
- W sumie to nic... Ale nie mogę uwierzyć, że znany piosenkarz napisał dla mnie piosenkę!!!! - ostatnie zdanie powiedziała prawie piszcząc. Ja też zaczęłam piszczeć, no i skakałyśmy po moim łóżku. No sory, przecież Fede jest sławny, sama nie wierzę w to, że go znam... W końcu zmęczone zasnęłyśmy.
Następnego dnia o 14:00 na torze..
Marco:
Przyszedłem na umówione miejsce. Ubrałem garnitur i wyglądałem tak. Czekałem od paru minut i w końcu ją zauważyłem. Wyglądała prześlicznie. Miała na sobie białą sukienkę. Na włosach wianek z kwiatków, czyli tak.
- Ślicznie wyglądasz! - przywitałem ją z uśmiechem.
- Ty też! - odwdzięczyła mi się tym samym.
- To zdradzisz mi, gdzie dokładniej jest to wesele??
- Yyyy....
- Co się stało?
- No bo.. Ja nie mam siostry.. I nie ma żadnego wesela...
- Co??? - Nie mogłem w to uwierzyć Lara mnie okłamała??
- Przepraszam, ale i9nnaczej byś się ze mną nie umówił....
- Dlaczego tak myślałaś??
- Nie wiem, w sumie to nigdy nie zwracałeś na mnie uwagi...
- Przesadzasz. No to, gdzie idziemy??? - spytałem, w końcu jesteśmy już ładnie ubrani i tu jesteśmy.
- Może na spacer po plaży?? - zapytała nie pewnie.
- Bardzo podoba mi się ten pomysł. - ruszyliśmy w stronę plaży, cały czas rozmawiając.
- No to może opowiesz mi coś o sobie??? - narzuciłem temat
- Dobra, a więc od dzieciństwa pasjonowały mnie motory, auta i wszystkie sprzęty tego typu, dlatego zostałam mechanikiem, dobra, to teraz ty mi opowiedz o sobie.
- A więc tak, uczę się w studiu On Beat. Szkole muzycznej, a w wolnym czasie jeżdżę na motorze z Leonem.
- To dlatego tak rzadko cię widuję na torze, a ja myślałam, że po prostu mnie unikasz... - ostatnie słowa powiedziała bardzo cicho, prawie jej nie usłyszałem.
- Ja? Miałbym unikać takiej ładnej dziewczyny???
- Uważasz, że jestem ładna??
- Oczywiście.
- Wiesz, ze w wolnym czasie lubię sobie pośpiewać???
- Naprawdę?? Może mi coś zaśpiewasz??
- Dobrze, to będzie piosenka Leona ze strony You Mixu Voy por ti.
Gdy skończyła śpiewać. Zaklaskałem:
- Powinnaś zapisać się do studia, masz wielki talent.
- Rozważę tą propozycję. - zadzwonił jej telefon. Po rozmowie powiedziała mi:
- Przepraszam Cię, ale muzę już wracać, chłopaki mają jakiś problem na torze, a zaraz zaczyna się wyścig. Przepraszam. - Wstała z piasku, pocałowała mnie w policzek i poszła w stronę toru.
- Cześć, mam nadzieję, że to powtórzymy. - ostatnich słów nie usłyszała, bo była już daleko ode mnie. Ja posiedziałem jeszcze chwilę na plaży i wróciłem do domu.
W tym samym czasie...
Camila:
Czekam na dziewczyny już od pół godziny. Uh jak ona mnie denerwują. Wykyśliłam genialną choreografie do piosenki Fran. O w końcu przyszła Fran, ale z kim?
- Cześć Cami! Sory za spóźnienie, ale Oliwia poznawała nauczycieli i... sama rozumiesz, a i tak ro jest Oliwia. - powiedziała wskazując na dziewczynę stojącą za nią - moja przyjaciółka jeszcze z Włoch.
- Hej Oliwia, miło mi cię poznać, jestem Camila. - podałam jej rękę, a ona nią potrząsnęła.
- Violi jeszcze nie ma?? - zapytała Fran
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam, zapomniałam na śmierć zapomniałam o próbie. - wbiegł wilk, o którym była mowa
- Dobra dziewczyny patrzcie, wymyśliłam taką choreografie. - stanęłam przed lustrem, zatańczyłam. Dziewczynom się spodobało i po chwili tańczyłyśmy razem. Oczywiście bez Oliwi.
- Dobra, chyba wystarczy wam na dziś tych ćwiczeń, Fran obiecałaś, że poznasz mnie jeszcze z Maxim i Broedwayem. - wtrąciła się Oliwia
- Broedwayem, Broedwayem, nie chcę o nim słyszeć. Od rozpoczęcia roku nawet ze mną nie rozmawiał, a mówił, że tak mnie kocha. - pożaliłam się.
- No to chodź z nami?? Będziesz miała pretekst, żeby z nim pogadać, a ja zobaczę o co chodzi, to jak idziesz??? - zapytała Fran
- Idę!! - odpowiedziałam i już chciałam wyjść, kiedy Viola powiedziała:
- Yym, a ja?? Całą próbę nawet nie popatrzyłyście na mnie?? Teraz też zachowujecie się jakby mnie nie było??
- Sory Violu, ale mam teraz bardzo dużo na głowie- powiedziała Fran i wyszła, a za nią Oliwia
- Violu, świat nie kręci się wokół ciebie! Zrozum my też mamy czasem swoje sprawy. - zostawiłam Violę samą i poszłam za dziewczynami.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Co z tego wyniknie??? Dziewczyny niezbyt miło potraktowały Violę, ale nic nie dzieje się bez przyczyny:) W następnym rozdziale zobaczycie do czego to doprowadzi. Nie wiem jakie pary stworzyć?? O kim pisać?? Dlatego proszę o udział w ankiecie, można głosować na kilka par, októrych będzie mowa w moim opowiadaniu.
Pozdrawiam, czekam na komentarze i przepraszam, ze musieliście tak długo czekać Asia <3
Świetny!! Czekam na next :-)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada. Czekam na next i pozdrawiam. Besos :*
OdpowiedzUsuńTe amo <3