niedziela, 14 grudnia 2014

Rozdział 39

W poprzednim rozdziale...
Violetta dowiaduje się, że Marta jest jej kuzynką, a Alex wujkiem. Poprzedniego dnia przyjechał do niej Federico z którym się teraz spotyka. Razem z nim chce wrócić do BA. German kupuje im bilety na siedemnastą, więc idą się przejść na spacer. Dogania ich Marta i przeprasza Violettę, za to, że ją okłamała. Viola mówi, że zastanowi się czy jej wybaczyć. W BA: Francesca iLeon codziennie się spotykają, lecz ciągle myślą o Violettcie. Idą do domu Violi i Germana tam dowiadują się, że Viola się znalazła. German mówi im, aby przyszli jutro to porozmawiają z Violą sami. Natalia wspomina wczorajszą randkę z Maxim.

Natalia:
Właśnie czekam na Maxiego w resto trochę się spóźnia... O już jest macham do niego, a on podchodzi i całuje mnie w policzek:
-  Przepraszam za spóźnienie, ale jakoś tak straciłem poczucie czasu idąc tu bo myślałem o tobie.
- O jakiś ty słodki... - usiadł na przeciwko mnie. Patrzyliśmy tak sobie w oczy dobrą chwilę, aż nie przyszła Francesca:
- Co podać?? O cześć co wy tu.. czekać chyba rozumiem... randka?? - zapytała
- Tak... - powiedział Maxi
- To co bierzecie?
- Ja nie wiem, a ty? - zapytałam
-Ja też nie wiem. -odpowiedział mi
- Mogę wam polecić koktajl  z ananasa i mango??
- Poprosimy dwa. - powiedział mój kochany chłopak, znów siedzieliśmy i patrzyliśmy sobie w oczy, aż z nów nie przyszła Fran!
- To wasze koktajle! - położyła nam je na stoliku i odeszła...
- Mam coś dla ciebie.. - powiedział
- Tak? Co?
- Patrz! - podał mi pudełeczko na biżuterie w którym znalazłam łańcuszek z połówką serduszka
- O jaki śliczny, a gdzie druga część??
- Tutaj wyciągnął z kieszeni klucze, przy których miał przypiętą drugą połówkę serduszka.
- Jesteś kochany..
- Wiem!
Reszta naszego spotkania minęła normalnie trochę pogadaliśmy i wypiliśmy koktajle. Na końcu Maxi zapłacił i odprowadził mnie pod same drzwi mojego domu, a ja jako cudne zakończenie cudnej randki go pocałowałam.

Następnego dnia...
Leon:
Umówiliśmy się z Fran, że nie idziemy dziś do studia. Zamiast tego idziemy do Violetty to wszystko wyjaśnić.
Chwilę później..
L: Jak mogłaś kazać Fede nas okłamywać! Nawet nie wiesz jak się martwiliśmy..
V: Już ja wiem jak się martwiliście... Fede mi powiedział, że się spotykacie...
F: Violu! Wiem, że to najgorsze co może zrobić przyjaciółka, ale jeśli tylko możesz to proszę cię wybacz mi. To wszystko z Marco nie wyszło.. Zresztą on jest teraz z Oliwią, a ja jakoś tak pasuje do Leona...
V: Nie mam wam tego za złe... Bo ja też nie byłam z wami szczera..
L: Dlaczego nie chciałaś, abyśmy się dowiedzieli, że się znalazłaś?
V: Nie chodzi mi tylko o to. Nie powiedziałam wam, że no jak to powiedzieć... Teraz jestem z Federico! - nie wiem, dlaczego, ale te słowa mnie zabolały. Rozumiem ja też ją okłamywałem.. Spotykałem się z jej najlepszą przyjaciółką, ale nie pomyślałem, że ona też kogoś ma.
F: To w sumie jesteśmy kwita. My wybaczymy tobie, że nie powiedziałaś, że się znalazłaś, a ty nam, że się spotykamy..
L: A i jeszcze wybaczę ci, że spotykasz się z Fede kiedy my tak w sumie nie zerwaliśmy.
V: Dobra zrywam z tobą... To nie przez ciebie to przeze mnie.... To ja zawiniłam nie ty... Proszę zostańmy przyjaciółmi... - mówiła to grając i ledwo po wstrzymując śmiech.
L: Nie proszę nie opuszczaj mnie! Daj nam szansę! - ja też zagrałem. W sumie wyszła nam klasyczna scenka zerwania. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
F: Wiecie  co mam pomysł!
V: Jaki?
F: Wczoraj widziałam Maxiego i Natę na randce w resto, a Camila pogodziła się z Broedwayem więc może wybierzemy się na taką poczwórną randkę??
L: To świetny pomysł! Patrz jaką mam pomysłową dziewczynę!
V: Twoja była dziewczyna też była całkiem fajna!
Wyszedłem z jej domu razem z Francescą ucieszony, że wszystko wyjaśnione i, że nie muszę się już ukrywać z Francescą..........
<<<<>>>>>>>>>><<<<<<<<<<>>>>>>>>><<<<<<<<>>>>>>>>><<<<<<<<<<>>>>>>>>
Jeszcze jeden rozdział... epilog... i koniec.
Te amo y beso
Asia <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wystarczy jedno słowo. Każdy komentarz bardzo dużo dla mnie znaczy :)