sobota, 31 maja 2014

One shot Bromi "Forever" Part two

Dla tych, którzy nie zrozumieli:
Camila:  klik
Broedway: klik
Sebastian: klik
Angie: klik

Camila:
- No… ale posłuchaj.  Nie rozpoznajesz swoich rodziców, ponieważ bardzo
rzadko ich widujesz. Mieszkasz z ciocią Angie, a ja mieszkam na tej samej
ulicy parę domów dalej. Jesteśmy przyjaciółmi. Pokaż mi telefon udowodnię ci
to. - wyciągnął rękę i czekał, aż dam mu telefon. Co mi szkodzi??
Wyciągnęłam komórkę z kieszeni i położyłam na jego dłoni. Włączył galerię i
zaczął pokazywać mi te same zdjęcia, które przeglądałam idąc tutaj. Tyle, że
on przy każdym zdjęciu opowiadał mi co się w tedy działo. Powoli zaczęłam
sobie przypominać jego i mnie i to wszystko co mi opowiadał. W końcu
doszliśmy do zdjęć moich i jakiegoś chłopaka. Broedway posmutniał, a ja
zapytałam:
- A to kto??
- Skoro jego nie pamiętasz to ten zanik pamięci jest mocniejszy od
poprzednich. Zazwyczaj nie pamiętasz mnie, a nie jego. - nadal miał smutną
minę, lecz mówił dalej - to jest Seba, twój.... chłopak. - ta informacja
bardzo mnie zdziwiła. Myślałam, że to on jest moim chłopakiem, a nie jakiś
Sebastian. Przecież na większości zdjęć jest on i ja, a nie ten Seba i ja, a
w dodatku, jak sprawdzałam kontakty, to w ulubionych był Broedway, a Seba.
- Jesteś pewny?? - zapytałam dla pewności.
- Tak..... niestety tak - ostatnie słowa powiedział cicho  chyba myślał, że
tego nie słyszę.
- Zaczynam sobie wszystko powoli przypominać, ale mam prośbę mógłbyś mnie
odprowadzić do domu?? Robi się ciemno, a ja sama tam nie trafię.
- Jasne. No to chodźmy. - Wstaliśmy z ławki, Broedway podparł się ręką pod bok,
a ja wsunęłam swoją rękę pod jego. Czyli mówiąc wprost szliśmy pod rękę.
Całą drogę opowiadał mi przeróżne rzeczy, w niektóre nie mogłam uwierzyć. W
pewnym momencie zatrzymaliśmy się:
- Zmęczyłeś się?? Czemu stoimy?? - zapytałam
- Bo to już tu. Tutaj mieszkasz. - uśmiechnął się - powiedz Angie, że
miałaś zanik, ona wyjaśni ci resztę, czyli to czego nie opowiedziałem ci ja.
No i pójdziecie do lekarza, aby sprawdził, czy wszystko dobrze.
- Dzięki, za wszystko. Za przypomnienie mi wszystkiego i za nieobrażenie się
na mnie, za to co ci powiedziałam na początku. - przytuliłam go, ale on
powiedział:
- Seba....... - i mnie puścił. Odwróciłam się i zobaczyłam (podobno)
mojego chłopaka.
- Cześć Cami! Zapomniałaś, że byliśmy na dziś umówieni. Czekam tu już od pół
godziny. - powiedział z wyrzutem, główne patrząc na Broedway
-Seba to moja wina. Camila się przewróciła, gdy wracaliśmy do domu i miała
zanik pamięci. Tyle, że tym razem zapomniała wszystko. Mnie potraktowała jak
jakiegoś obcego chłopaka i uciekła. Nie wiedziałem co zrobić, ale po chwili
zobaczyłem ją płaczącą na chodniku i wtedy wszystko jej wytłumaczyłem, ale
to trochę czasu zajęło. A wiesz co jest najlepsze?? Że szybciej przypomniała
sobie mnie, a nie ciebie - odpowiedział za mnie Broedway
- Jak mogłeś pozwolić jej uciec! Ona nic nie pamiętała! Mogło jej się znowu
coś stać, a ty nawet za nią nie pobiegłeś, a potem mówisz, że siedziała i
płakała na chodniku, przecież mógł ją ktoś porwać albo znów mogła wpaść pod
auto! Ciebie pierwszego przypomniała sobie na pewno tylko temu, że mnie
wtedy nie było!! Więc nie wyobrażaj sobie niestworzonych historii!!! Dobrze
wiesz, że Camila wybrała mnie, a nie ciebie!! -Seba zaczął krzyczeć, ale
ja nie wiem o co mu chodzi?? Jak to wybrałam jego?? Muszą mi jeszcze dużo
rzeczy wyjaśnić
- Tak, wybrała ciebie, ale choć ona tego nie pamięta to ja siedziałem przy
niej po wypadku! To ja odwiedzałem ją w szpitalu, to ja znam ją od dziecka i
to ze mną świetnie się czuję. To mnie dziś zdradziła, że chce z tobą zerwać,
że się z tobą nie dogaduje i ma ciebie dość. To mnie wierzy i to przy mnie
czuje się dobrze, nie przy tobie!! - Krzyczał Broedway. Co!! Ja chciałam zerwać
z Sebą!??! To Broedway był zawsze przy mnie?!?! Nie wiem, nie mam pojęcia,
co mam im powiedzieć??
- Nie!! To nie możliwe!! Jak ci zaraz przyłożę to się nie pozbierasz!! -
Seba podciągnął rękawy i chciał uderzyć Broedwaya, lecz zanim to zrobił,
powiedział:
- A ty co się tak patrzysz??? Nic nie powiesz?? To prawda??? Chciałaś ze mną
zerwać?? - patrzył na mnie i oczekiwał odpowiedzi, a ja nie wiem, nie wiem.
Mam wrażenie, że widzę go pierwszy raz w życiu, a ten mi zarzuca, że chcę z
nim zerwać!!
- Uspokójcie się!!! - usłyszałam za plecami krzyk. Obróciłam się i
zobaczyłam......

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Dam! Dam! Dam! Jak myślicie, kto krzyknął??? Jak wam się podoba pomysł z częstymi zanikami pamięci??? BŁAGAM KOMENTUJCIE!! Jeśli ktoś wciąż jest na mnie obrażony, to po raz kolejny informuję, że nic wam nie zrobiłam, musiałam zawiesc bloga, gdyż miałam problem z treścią opowiadań i z dodawaniem regularnie postów. Teraz wszystko zależy od was, mam już napisany rozdział 22 i 23, to od was zależy, kiedy one zostaną opublikowane. Czym więcej komentarzy tym szybciej następny rozdział.
Pozdrawiam Asia <3

1 komentarz:

  1. dawaj szybko następną część one shota. A komentarze na pewno się znowu pojawią bo piszesz super ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń

Wystarczy jedno słowo. Każdy komentarz bardzo dużo dla mnie znaczy :)